Najlepszy podatek. Najmniejszy podatek
Fijorr Publishing proponuje Państwu nową pozycję: Najlepszy podatek. Najmniejszy podatek, autorstwa Jacka Kozika. Opisana w niej reforma podatkowa nie jest mrzonką czy niepraktyczną iluzją, lecz konceptem, który bez większego problemu może zostać zrealizowany. Nie dość, że proponowany system podatkowy nic nie kosztuje, to na dodatek przynosi same korzyści. Jedyną stroną, która jest na nim stratna, to politycy. Będą się mocno bronić przed reformą, ale właściwie przygotowany tłum obywateli powinien skutecznie im w tym przeszkodzić. I właśnie takiej edukacji służy książka Jacka Kozika, człowieka, który zajmuje się optymalizacjami podatkowym na co dzień, stąd wie, jak ułatwić życie ludziom, którym cyniczny rząd zabiera prawie połowę owoców ich ciężkiej pracy. Marnując na dodatek większą ich część!
P.S. Zaprezentowany w powyższej książce model jest modelem kompleksowym i obejmuje najważniejsze dziedziny domeny budżetowej państwa. Moim celem było stworzenie modelu spójnego, jednolitego, prostego, a przede wszystkim opierającego się na klasycznym liberalizmie, wyznawanym przez m.in. Adama Smitha, Miltona Friedmana, Leszka Balcerowicza i innych zwolenników klasycznej szkoły ekonomii. Modelu, w którym państwo jest tylko „nocnym stróżem”, który nie ingeruje w swobodę życia swoich obywateli, pozostawiając im większość decyzji dotyczących ich oszczędności i konsumpcji. To model, w którym dominuje własność prywatna, a państwo wycofuje się z ingerowania w dziedziny, które lepiej reguluje rynek. Państwo klasyczne to nie autorytaryzm i etatyzm, ale cichy regulator rynku, który działa jedynie poprzez równe i powszechne prawa w dziedzinach, w których jest to niezbędne (jak np. nadzór bankowy).
Państwo polskie jest w stanie zlikwidować ośmiusetmiliardowy dług publiczny w czasie dwóch kadencji sejmu (8 lat). W tym miejscu chciałbym podsumować efekt liczbowy wszystkich proponowanych reform. Nie rozbijam tych oszczędności na poszczególne lata, ale podaję je w jednej kwocie jako oszczędności w latach 2015-2023. Oprócz oszczędności pojawią się pewne nowe wydatki, ale będą one również opisane w tabeli ze znakiem minus (kwoty w nawiasach).
Opisane w książce propozycje reform i podane w powyższej tabeli kwoty nie uwzględniają dodatkowych pozytywnych efektów wprowadzonych zmian, takich jak:
– gwałtowny skok Polski we wszystkich światowych rankingach dotyczących prowadzenia biznesu, przyjazności dla przedsiębiorczości i otwarcia gospodarki;
– zdecydowane obniżenie korupcji poprzez wyeliminowanie czynników je powodujących, takich jak: różne stawki podatkowe, ulgi, wielka sfera państwowej, niesprywatyzowanej gospodarki, przerost biurokracji;
– pobudzenie ludzkiej przedsiębiorczości, aktywności zawodowej;
– skupienie uwagi przedsiębiorców na generowaniu zysków i szukaniu korzystnych inwestycji biznesowych, a nie wynajdowaniu kolejnych sposobów „optymalizacji” podatkowej;
– de facto koniec strajków i akcji protestacyjnych związkowców. W przedsiębiorstwach prywatnych pracownicy zajmują się bieżącym wykonywaniem pracy, a nie myśleniem o strajkach i są rozliczani ze swojej efektywności. W przedsiębiorstwach państwowych do utrzymania zatrudnienia nie jest ważna efektywność, ale wsparcie kolegów ze związku. Tak na marginesie, czy ktoś pamięta jakieś akcje protestacyjne w przedsiębiorstwach prywatnych w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat? Ja sam pamiętam kilka skromnych akcji (tzw. strajków włoskich) w paru hipermarketach, ale kończyły się one najczęściej po kilku dniach bez większego rozgłosu w mediach. Nie mówiąc o tym, iż te protesty organizowano w samym zakładzie pracy i nikt nawet nie myślał, by ruszać „na Warszawę”;
– poszerzenie wolności i swobód obywateli;
– akceptacja społeczeństwa dla prostego systemu podatkowego i likwidacja części szarej strefy.
Należy też podkreślić, iż powyższe propozycje mają charakter systemowy i kompletny, wzajemnie się uzupełniają i nie uda się doprowadzić do naprawy finansów publicznych poprzez uznaniowe wypełnienie tylko wybranych reform. Warunkiem trwałego powodzenia i przebudowy Polski jest w mojej opinii równoczesne wprowadzenie wszystkich postulowanych zmian.
Kwota 800 mld zł to cena utrzymywania socjalizmu w Polsce. To cena, jaką cała Polska i każdy obywatel płaci za utrzymywanie państwa niewydolnego, biurokratycznego i socjalistycznego. Każde z naszych urodzonych dzieci dziedziczy po nas dług w wysokości 27.000 zł na głowę. Pomyślmy, jaki rachunek wystawią nam przyszłe pokolenia i jak zapiszą nas w swojej pamięci…
Jacek Kozik