Etyka wolności
Prawie dwa lata trwało wydanie tego dzieła Rothbarda. Przyznam że nie było łatwo. Kilka razy byliśmy blisko kapitulacji. Dzięki naszym Czytelnikom, którzy dodawali nam ducha udało się jednak wszelkie kryzysy przetrwać i ta bardzo dla libertarian ważna, kontrowersyjna, a także szczególnie wartościowa praca wybitnego mistrza szkoły austriackiej ujrzała właśnie światło dzienne.
(…) Tak długo, jak istnieje rzadkość zasobów i potencjalny konflikt międzyosobowy, każde społeczeństwo potrzebuje dobrze zdefiniowanych zasad przydziału praw własności. Jednak nie absolutnych, uniwersalnych i wiecznych. Istnieje prawidłowy i właściwy lub fałszywy i niewłaściwy sposób definiowania lub tworzenia zestawu praw własności, ale nie istnieją absolutne prawa lub absolutne przestępstwa, a tylko alternatywne systemy nadawania praw własności, opisujące różne dziedziny aktywności jako dobre lub złe. Bez jakichkolwiek absolutnych etycznych standardów wybór między alternatywnymi systemami ustalania praw własności będzie dokonywany (w przypadkach konfliktów między ludźmi powinien być dokonywany przez państwowych sędziów) w oparciu o utylitarystyczne rozważania i kalkulacje. Oznacza to, że prawa własności będą tak ustalane lub ich nadanie tak zmieniane, aby pieniężna wartość otrzymanego przez to wyniku była maksymalna i że we wszystkich przypadkach konfliktu roszczeń państwowi sędziowie powinni w ten sposób je rozumieć.
Rothbard był głęboko zainteresowany i zaznajomiony z filozofią i historią idei i od samego początku rozpoznawał w tej reakcji tylko kolejny wariant starego, wewnętrznie sprzecznego, relatywizmu etycznego. Przecież głoszenie, że etyczne pytania są poza sferą nauki, a potem przyznawanie praw własności w oparciu o utylitarystyczne rozważanie kosztowo-dochodowe lub poprzez werdykty państwowych sędziów jest proponowaniem określonej etyki. Jest to etyka etatyzmu w jednej lub w obu z tych form: albo sprowadza się do obrony status quo, czymkolwiek on jest, w oparciu o twierdzenie, że funkcjonujące zasady, normy, prawa, instytucje itp. muszą być efektywne, ponieważ inaczej zostałby zarzucone, albo polega na propozycji, aby konflikty były rozstrzygane, a prawa własności nadawane przez państwowych sędziów zgodnie z utylitarystycznymi kalkulacjami.
Oczywiście Rothbard nie kwestionował faktu, że prawa własności są i w historii były nadawane w różny sposób, a sposoby te mają odmienne konsekwencje ekonomiczne. W gruncie rzeczy jego „Ekonomia wolnego rynku” (Power and Market) jest prawdopodobnie najbardziej wyczerpującą analizą ekonomiczną alternatywnych ustanowień praw własności, jaka istnieje. Rothbard nie kwestionował możliwości lub znaczenia pieniężnej kalkulacji i oceny alternatywnych systemów praw własności w kategoriach pieniężnych. Jak mógłby to czynić jako otwarty krytyk socjalizmu i teoretyk pieniądza? Rothbard sprzeciwiał się przede wszystkim pozbawionej argumentów i bezpodstawnej akceptacji ze strony Coase’a czy prawniczej i ekonomicznej tradycji chicagowskiej pozytywistycznego dogmatu, dotyczącego niemożliwości racjonalnej etyki (i wynikającego z tego etatyzmu), a także ich niechęci do przyjęcia założenia, że koncepcja prawa własności może faktycznie być nieusuwalnym pojęciem normatywnym, które może dostarczyć bazy pojęciowej do integracji systemowej ekonomii pozbawionej wartościowania z etyką normatywną.
(fragment wstępu Hermana H. Hoppego)